tag:blogger.com,1999:blog-37962169026626754262024-02-07T10:39:00.835-08:00Beauty From ScienceAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/16268919687666809607noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-3796216902662675426.post-77602551978793159042014-05-24T23:07:00.000-07:002014-05-24T23:07:05.073-07:00Termiczna zalotka - Oriflame , recenzjaDzięki kuracji olejkiem rycynowym, moje rzęsy znacznie się wydłużyły i pogrubiły. Do pełni szczęścia brakuje im więc tylko podkręcenia. Zazwyczaj używałam sporadycznie zwykłej zalotki, jednakże nie byłam w stanie przy jej użyciu uzyskać nigdy efektu "WOW", a do tego podkręcenie było chwilowe - rzęsy prostowały się w czasie dnia.<br />
<br />
Ostatnio mama sprezentowała mi <b>termiczną maskarę Oriflame</b>. Byłam początkowo do niej negatywnie nastawiona, myślałam że to taki bezużyteczny gadżet, no ale spróbowałam, a<b><i> efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.</i></b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAyPhQI_jLupV0evn7JOeWN5xuJhh1DtMtBZs159sYE0V5Gp-Wy2n_5iBzOutHao9tqQNoYu8axykvlqOn37acbrHjwYt6_gW8vVej7KtHUqo3bLHYJN93e1SJSK_pgx-tso2SLwp_W8U/s1600/ori1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAyPhQI_jLupV0evn7JOeWN5xuJhh1DtMtBZs159sYE0V5Gp-Wy2n_5iBzOutHao9tqQNoYu8axykvlqOn37acbrHjwYt6_gW8vVej7KtHUqo3bLHYJN93e1SJSK_pgx-tso2SLwp_W8U/s1600/ori1.jpg" height="640" width="496" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Zalotkę dostajemy w pudełeczku z dołączoną instrukcją użytkowania. Po włączeniu zalotki, zapala się zielona lampka ON. Musimy odczekać ok. 15 sek aby zalotka nagrzała się - poinformuje nas o tym zmiana koloru czerwonego silikonowej poduszeczki na białą. Wówczas zalotka jest gotowa do użycia. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Aby złapać rzęsy, należy przesunąć do góry zieloną dźwignię. Przechodząc od brzegu powieki, zaciśniętą zalotkę pozostawiamy na rzęsach przez około 10 sek. Ciepło na powiecie jest odczuwalne, ale temperatura nie jest na tyle duża, aby się poparzyć.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Efekt podkręcenia jest dla mnie zadowalający, a co najważniejsze -<b> podkręcenie jest bardzo trwałe.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Użytkowanie jej nie przysparza żadnego dyskomfortu czy bólu, a do tego jest dosyć solidnie wykonana. Zasilana jest dwoma bateriami AA (nie stanowią wyposażenia zalotki).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNcGQZy8b8OC2Qpa_E1j6jdkNs1JHbxDYUNBztWGrBIM-sCtaSbphw5_CfwQ4VbmqfAFkkEM-k8qiZsyDzKYY-An96v1HqJ2Af4rNJetr9fOa9Ea02WatcAwntbkmuSUB7TWH3DpgDOiA/s1600/ork.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNcGQZy8b8OC2Qpa_E1j6jdkNs1JHbxDYUNBztWGrBIM-sCtaSbphw5_CfwQ4VbmqfAFkkEM-k8qiZsyDzKYY-An96v1HqJ2Af4rNJetr9fOa9Ea02WatcAwntbkmuSUB7TWH3DpgDOiA/s1600/ork.jpg" height="217" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Przed i po użyciu zalotki</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
W promocji zalotka kosztuje bodajże <b>9,90zł. </b>Myślę, że w tej cenie możną ją brać bez zastanowienia. Polecam ją osobom, którym zależy na mocnym i trwałym podkręceniu, ale nie nabrały jeszcze wprawy w użytkowaniu zalotki mechanicznej.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16268919687666809607noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3796216902662675426.post-40429923965911412542014-04-22T06:01:00.000-07:002014-04-22T07:59:37.053-07:00TOŁPA botanic, białe kwiaty - Orzeźwiający tonik-mgiełka 2 w 1 - recenzja<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLNaJXRWkb04mxJXypLI417yYRn4yVvRVlRjz0ePTvK94Nob_YLesXjEphb-4qKk3JBmibbu0Q_v9x8DD1NzctmXqwJpdurK2UUS9SHxLFjTLnygeC7t-bHqjJHQ4aDDmjwwsASfoYJ7s/s1600/tolpa1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLNaJXRWkb04mxJXypLI417yYRn4yVvRVlRjz0ePTvK94Nob_YLesXjEphb-4qKk3JBmibbu0Q_v9x8DD1NzctmXqwJpdurK2UUS9SHxLFjTLnygeC7t-bHqjJHQ4aDDmjwwsASfoYJ7s/s1600/tolpa1.jpg" height="640" width="425" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Biel - symbol delikatności i niewinności. Firma Tołpa stworzyła tonik w wygodnej formie mgiełki, na bazie białych kwiatów, którego celem jest delikatne tonizowanie, nawilżenie i odświeżenie cery.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>Opis producenta:</b> </div>
<span style="background-color: #f2f2f4; font-family: arial; line-height: 18px;"><span style="font-size: x-small;"><i>Tonik-mgiełka ma subtelny zapach i działa na dwa sposoby: tonizuje skórę i przyjemnie orzeźwia. Nawilża, przywraca świeży wygląd i fizjologiczne pH. Może być stosowany na makijaż do odświeżania twarzy w ciągu dnia.</i></span></span><br />
<span style="background-color: #f2f2f4; font-family: arial; line-height: 18px;"><span style="font-size: x-small;"><i><br /></i></span></span>
<span style="background-color: #f2f2f4; font-family: arial; line-height: 18px;"><span style="font-size: x-small;"><i>Według producenta przeznaczony on jest dla każdego rodzaju cery.</i></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Skład :</b></span><br />
<span style="background-color: #f2f2f4; line-height: 18px;"><span style="font-family: inherit;">torf tołpa.®, ekstrakt z białych płatków róży stulistnej, jaśminu i stokrotki, woda różana</span></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #222222; line-height: 11.4399995803833px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">Minimalistycznie, ale treściwie. Na odwrocie buteleczki można również znaleźć informacje, że produkt nie </span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">zawiera całego zła typu :</span><b style="color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;"> parabeny, PEGi, silikony, parafina, sztuczne barwniki.</b></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;"><br /></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9xh1qAKwkf59uGGKhGK5fMn-PAQ1rUwIahaQ13Zm1Lxl9pzm8xlrVat7SHl8iubm41nF-rVlkmg9Omz2bcLY1kSdj1uLqfgi8mGK7i1eSGYxT_Cxp3oXsCQHvd5VCsS3xXtO93d2cqVQ/s1600/tolpa12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9xh1qAKwkf59uGGKhGK5fMn-PAQ1rUwIahaQ13Zm1Lxl9pzm8xlrVat7SHl8iubm41nF-rVlkmg9Omz2bcLY1kSdj1uLqfgi8mGK7i1eSGYxT_Cxp3oXsCQHvd5VCsS3xXtO93d2cqVQ/s1600/tolpa12.jpg" height="266" width="400" /></a></div>
<span style="color: #222222; font-family: Lato, Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white; line-height: 11.4399995803833px;"><b><br /></b></span></span>
<span style="color: #222222; font-family: inherit;"><span style="background-color: white; line-height: 11.4399995803833px;"><br /></span></span>
<span style="color: #222222; font-family: inherit;"><span style="background-color: white; line-height: 11.4399995803833px;"><b>Moja opinia:</b></span></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">Skuszona przyjaznym składem, ochoczo zakupiłam i zaczęłam używać toniku. Stwierdziłam, że jedyne </span><br /><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">ryzyko jakie może wiązać się z użytkowaniem tego produktu to alergia na naturalne składniki aktywne, ale </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #222222;"><span style="line-height: 11.4399995803833px;"><br /></span></span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">jako że hydrolatów już używałam i nie zauważyłam niepożądanych reakcji ze strony mojego ciała to mogę </span><br /><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">spać spokojnie. Na szczęście moje gdybania okazały się prawdziwe - produkt nie powoduje zaczerwień czy</span><br /><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia cery. Spryskuję buzię rano po myciu kilkoma pompkami, a nadmiar </span><br /><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">rozprowadzam wacikiem. Mgiełka pachnie przyjemnie i odświeżająco. Zapach nie jest, czego się </span><br /><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">obawiałam, typowo różany. Pompka działa sprawnie, nie zacina się i pozwala precyzyjnie dozować tonik. </span><br /><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">Buzia w istocie, jest </span><b style="color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">odświeżona</b><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">, a </span><b style="color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">pory zwężone</b><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">. Mam nadzieję, że będzie się świetnie sprawdzać i </span><br /><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">przynosić ukojenie podczas letnich upałów. Spryskanie twarzy, na której nałożony jest podkład, </span><b style="color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">odrobiną</b><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;"> </span><br /><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 11.4399995803833px;">toniku z odległości wyciągniętej ręki, nie powoduje naruszenia makijażu. Polecam!</span></div>
</div>
<br />
<span style="color: #222222; font-family: Lato, Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white; line-height: 11.4399995803833px;"><br /></span></span>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16268919687666809607noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3796216902662675426.post-83825524165062692112014-04-10T23:19:00.002-07:002014-04-10T23:19:25.577-07:00DENKO marzec 2014<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicxSaBPzTfXIZVuvPPUJlgFovBANOZAYK37zUYFpd42vxqnOUhCuLI6Zl9vaBiFVYW5XEYFZ0-RVjW2gMftnCCMEnnn_m2QxxAWBbu0OMgbrovZWhZQzeUYYircwAaQKJ-rhTiuNQTg1g/s1600/denko.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicxSaBPzTfXIZVuvPPUJlgFovBANOZAYK37zUYFpd42vxqnOUhCuLI6Zl9vaBiFVYW5XEYFZ0-RVjW2gMftnCCMEnnn_m2QxxAWBbu0OMgbrovZWhZQzeUYYircwAaQKJ-rhTiuNQTg1g/s1600/denko.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #38761d;">1<b>. Balea Oil Repair Spulung </b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Odżywka popularna i lubiana w blogosferze. W moim przypadku również się sprawdziła. Co prawda stosowana solo po myciu włosów nie powodowała spektakularnych efektów, ale dobrze nadawała się do emulgowania oleju, czy do mycia metodą OMO jakie pierwsze O. Nie puszyła włosów i była bardzo wydajna. Skład przyzwoity i cena śmiesznie niska. Warto się w nią zaopatrzyć. <span style="color: #0b5394;">Kupię ponownie.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #0b5394;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #38761d;"><b>2. Balea Maska Jogurtowa</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: lime;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
Lubię saszetkowe maski do twarzy z Balei. Bez przynajmniej jednej w koszyku nie wyjdę ze sklepu. Ostatnim razem mam "fazę" na wszystko co truskawkowe, więc wybór padł na truskawkową maseczkę do twarzy. Ale uwaga, to <b>nie jest zwykła maseczka</b>. Przed pierwszym użyciem, nie przeczytałam jak ją stosować (założyłam, że tak jak zwykłą maskę - czyli nakładam na twarz na 15 min. i zmywam). Dopiero później przeczytałam, że maskę nakłada się na umytą twarz i nie zmywa jej, jedynie przemywa tonikiem nadmiar, który nie wsiąkł w cerę. Więc jest to bardziej krem niż maska. Zapach ma dziwny - słodki, nie przypominający truskawki. Bo zastosowaniu zgodnie z zalecaniami producenta, czułam, że cały czas mam "coś" na twarzy, więc i tak umyłam twarz. Dziwny produkt, <span style="color: red;">nie kupię ponownie.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #38761d;"><b>3. Krem Lirene Design Your Style, 20+</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: lime;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
Krem chyba już nie jest dostępny w sprzedaży. Nie widzę go w sklepach, zamiast niego został chyba wprowadzony krem 20+ z serii "youngy". Dostałam go sporo czasu temu od znajomej. Ładnie pachnie, formuła jest lekka, nie ma parafiny w składzie. Na drugim miejscu jest gliceryna, trochę silikonów. Co było dla mnie najistotniejsze -<b> posiada SPF 15</b>. Sprawdzał się jako krem pod makijaż, nie rolował się, buzia była wygładzona. Lekki, rzekłabym - <b>nieszkodliwy, krem na dzień.</b> Nie spowodował u mnie wysypu niespodzianek. Teraz poszukuję kremu, który posiada jakieś składniki aktywne i odżywi moją cerę, poza tym niie widzę go już w sprzedaży, więc <span style="color: red;">nie kupię go ponownie.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: red;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #38761d;"><b>4. Soraya Żel do higieny intymnej, odświeżający, kora dębu</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
Soraya posiada w swej ofercie kilka wersji płynów do higieny intymnej. Skusiłam się na ten z ekstraktem z <b>kory dębu,</b> ponieważ wiele naczytałam się ostatnio o jego zbawiennym działaniu. Kora dębu działa antyseptycznie, wykazuje aktywność przeciwko gronkowcom, wirusom, nawilża, łagodzi podrażnienia, poprawia stan naczyń krwionośnych. Nie żałuję swojej decyzji - płyn ma przyjemny zapach, nie podrażnia, pieni się przyzwoicie, daje odczucie świeżości. Do tego posiada wygodny aplikator - pompkę i jets mega wydajny. Z pewnością <span style="color: #0b5394;">kupię ponownie.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #0b5394;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #38761d;"><b>5. Odżywka Garnier Ultra Doux Awokado i Masło Karite</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Ta odżywka prawidziwym klasykiem gatunku i chyba nikomu nie trzeba jej przedstawiać. <b>Łatwo dostępna, dosyć tania, świetna drogeryjna odżywka.</b> Stosowałam ją na kilka różnych sposobów, sprawdza się nawet solo po myciu. Eliminuje puszenie, dociąża włosy (ale nie obciąża), wygładza i nawilża. Ładnie pachnie, ma gęstą, treściwą konsystencję. Na pewno <span style="color: #0b5394;">kupię ponownie.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #0b5394;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: #38761d;">6. Suchy szampon do włosów Isana</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Robi to, co ma robić, czyli przedłuża świeżość włosów. Moim skromnym zdaniem pachnie nieładnie i intensywnie. Zapach utrzymuje się na włosach długo, wgryza się często w perfumy. Ale jako że używam go tylko w wyjątkowych sytuacjach, nie przeszkadza mi to aż tak bardzo. Jest dużo tańszy niż szampony z Batiste. <span style="color: #0b5394;">Kupiłam już następne opakowanie</span> i to w promocji, zapłaciłam za niego 5zł. Za taką cenę, jestem w stanie przeżyć ten zapach ;)</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #38761d;"><b>7. Mydło Biały Jeleń, Pollena</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #38761d;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
Bardzo fajne mydełko. Jest bezzapachowe i dobrze myje. Pieni się przeciętnie, ale w niczym to produktowi nie ujmuje, bo nie przeszkadza jakoś w myciu. Nie wysusza dłoni. <span style="color: #0b5394;">Kupię ponownie.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #0b5394;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #38761d;"><b>8. Tołpa Dermo Face, Koncentrat korygujący</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Uwielbiam go! Produkt, który naprawdę działa. Gdy tylko zobaczyłam, że zaczyna mi się coś robić na twarzy, albo gdy coś umknęło mojej uwadze i przybyło w nocy, nakładałam punktowo produkt na niedoskonałości przed spaniem. Następnego ranka, niedoskonałości były zmniejszone, mniej "wypukłe", wygojone. Polecam, <span style="color: #0b5394;">kupię ponownie.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #0b5394;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #38761d;"><b>9. Szampon Barwa Jajeczny, regenerujący z kompleksem witamin</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #38761d;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
Używałam go średnio raz na tydzień (do mycia codziennego staram się używać szamponów bez SLS w składzie). Szampon bardzo dobrze myje włosy, niestety kiepsko się pieni i musiałam go dosyć sporo używać. Na plus przemawia fakt, że nie posiada substancji oblepiających w składzie. Nigdy nie miałam po jego użyciu wrażenia nie domycia włosów. O dziwo, pachnie całkiem przyjemnie, choć z początku odstraszało mnie to jajko :) Ma niby proteiny w składzie, ale nie wierzę zbytnio w ich działanie, biorąc pod uwagę fakt, że szampon działa na włosach krótko. Produkt jest <b>bardzo tani </b>i wykonuje swoje zadanie. <span style="color: #0b5394;">Będę kupowała </span>szampony z Barwy, mam ochotę przetestować wszystkie. Jako jego zamiennik zakupiłam <b>szampon tatarakowo-chmielowy.</b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #38761d;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #38761d;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: #38761d;"><br /></span></b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16268919687666809607noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3796216902662675426.post-92123031186302762492014-03-26T23:18:00.001-07:002014-03-26T23:19:38.787-07:00Recenzja: Balea odżywka nabłyszczająca, figi i perła<div style="text-align: center;">
Ostatnio na swej drodze pielęgnacyjnej i kosmetycznej spotykam same buble. Ach, ciężko w tych czasach znaleźć prawdziwą perełkę, którą mogłabym Wam polecić z czystym sercem. Ale o to jest, udało się - <b><span style="color: #674ea7;">Balea Feige und Perle</span> </b>to moje nowe włosowe odkrycie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQYe6w07k2Z01WoW2E14EOnPM91R0RuX8wLWn2iPmmv5BBLkLrJmG7WwghfGrLE6m5KRbpztXpRRuCJNN0IpJpIgvVPQIKkwhoYXT1MN1kCbCnxCfstMStgn-DTEwjshGBk1Uj-Y-cVns/s1600/b1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQYe6w07k2Z01WoW2E14EOnPM91R0RuX8wLWn2iPmmv5BBLkLrJmG7WwghfGrLE6m5KRbpztXpRRuCJNN0IpJpIgvVPQIKkwhoYXT1MN1kCbCnxCfstMStgn-DTEwjshGBk1Uj-Y-cVns/s1600/b1.jpg" height="640" width="425" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Odżywka znajduje się w 300ml opakowaniu, które stoi "na głowie". Stylistyka opakowania charakterystyczna i typowa dla DM'u. Póki w opakowaniu znajduję się 3/4 jego objętości, produkt dozuje się nieźle. Pod koniec wydobycie go jest trochę problematyczne, ale wystarczy odkręcić zatyczkę, aby wyskrobać resztkę. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Według producenta, jest to odżywka <b>nabłyszczająca.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: left;">Łatwe rozczesywanie i elastyczność: Balea Seidenglanz Spülung Feige + Perle z formułą przeczesywania włosów nadaje włosom matowym i bez połysku fascynujący połysk i wyczuwalnie większą gładkość. Włosy stają się zdecydowanie bardziej wyraziste. Każdego dnia.</span><br style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: left;" /><span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: left;">- specjalna formuła pielęgnacyjna z ekstraktem z figi i perły nadaje połysk Twoim włosom,</span><br style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: left;" /><span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: left;">- kompleks odbudowujący z witaminą B3 i prowitaminą B5 sprawia, że włosy są gładsze,</span><br style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: left;" /><span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: left;">- bardzo łagodna receptura bez silikonów. </span></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: left;"><br /></span></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;">Dlaczego skusiłam się na tę odżywkę? Sięgnęłam bez wahania po nią, głównie dlatego, że <b>nie ma silikonów</b>. Odkąd polepszyła się kondycja moich włosów, bezsilikonowa pielęgnacja bardzo im sprzyja.</span></span></div>
Skusiło mnie również zapewnienie nabłyszczenia, ponieważ moim włosom często brakuje blasku, który ciężko uzyskać po wyeliminowaniu z pielęgnacji silikonów. No i wiadomo - cena. Produkty Balea w regularnych cenach w drogerii są taniutkie. Grzechem byłoby nie spróbować.<br />
<div style="text-align: center;">
<b>SKŁAD</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHdzD4PqHsOzlqOG9Uf4MFAhEjOgjZvXFbdmS2DW6gTc3PAiT5muEcZdRaIH3yoQJC9ec2M2IGEP5_erONIviG7Dpa1Tly54OvMb1n5jv9hgVbgX0FeCS6IUmmv1u7MYP5fDB1nkDx64k/s1600/IMG_4591.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHdzD4PqHsOzlqOG9Uf4MFAhEjOgjZvXFbdmS2DW6gTc3PAiT5muEcZdRaIH3yoQJC9ec2M2IGEP5_erONIviG7Dpa1Tly54OvMb1n5jv9hgVbgX0FeCS6IUmmv1u7MYP5fDB1nkDx64k/s1600/IMG_4591.JPG" height="425" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Odżywka ma prosty skład, mocno <b>emolientowy</b>. Zawiera na trzecim miejscu w składzie behentrimonium chloride, więc przypuszczam że może sprawdzić się w metodzie mycia włosów odżywką. Znajdziemy również panthenol, glicerynkę no i gdzieś pod koniec - faktycznie, ekstrakt z figi i hydrolizowany proszek perłowy oraz sól morską. Moje włosy zazwyczaj źle reagują na dużą dawkę panthenolu i gliceryny. W tym składzie jest zachowana dla nich idealna proporcja między wyżej wymienionymi humektantami, a emolientami.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl0r7hrtHa3ZV2u485NEq-4tZb_un3YOHf2ILwpN5ZX8MjB9hzdZAkwpCosmtcfcbmKI8HGzOmW1Z0lMs2GMr38UGNkKEiAfFpSetD-FG7xAzj7JSs7v8RV7ETR4GIb9v9zvsM1zXG6sQ/s1600/IMG_4594.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl0r7hrtHa3ZV2u485NEq-4tZb_un3YOHf2ILwpN5ZX8MjB9hzdZAkwpCosmtcfcbmKI8HGzOmW1Z0lMs2GMr38UGNkKEiAfFpSetD-FG7xAzj7JSs7v8RV7ETR4GIb9v9zvsM1zXG6sQ/s1600/IMG_4594.JPG" height="265" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Nie ma zastrzeżeń co do konsystencji - jest w sam raz. Bardzo podoba mi się zapach, taki owocowo-perfumowy. Ewidentnie przyjemny dla nosa, utrzymuje się na włosach podczas dnia.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Odżywkę nakładam zazwyczaj jako trzeci element układanki, tzn. gdy już spłukam szampon i maskę, nakładam ją na kilka - kilkanaście minut. Stosuję ją również na długość, na naolejowane włosy, podczas ich mycia. W obu przypadkach sprawdza się rewelacyjnie. W pierwszym sprawia, że włosy są wygładzone i błyszczące (różnice widać już podczas spłukiwania odżywki, powodują "mokrą taflę"). Dobrze emulguje oleje, jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, abym miała po jej użyciu włosy niedomyte na długości (co niestety zdarzało się przy innych odżywkach).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Słowem podsumowania : Jeśli Waszym włosom brakuje blasku, walczycie z tendencją do puchu i brakuje wam wygładzenia - <b>fioletowa</b> odżywka Balei jest stworzona dla Was.</div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16268919687666809607noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3796216902662675426.post-76298328239608886412014-03-18T02:16:00.000-07:002014-03-18T02:16:03.793-07:00Recenzja : Aussie Miracle Moist conditioner<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Ponad pół roku temu odstawiłam na dobre wszelkie kosmetyki pielęgnacyjne i myjące do włosów, zawierające w składzie <b>silikony.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Na początku było ciężko, włosy się bardzo buntowały. Ale zaciskałam zęby i chodziłam z szopą na głowie. Teraz jest już duużo lepiej, chociaż do ideału im sporo brakuje. Wczoraj zatęskniłam za "efektem WOW" na włosach, więc co by sobie humor polepszyć - sięgnęłam po silikonową odżywkę, której producent gwarantuje "cudowne wygładzenie", którego tak bardzo pragnę. Informacje na etykiecie<b> Aussie Miracle Moist</b> sugerują również obecność <b>olejku makadamia</b> i przeznaczenie produktu dla włosów suchych i zniszczonych, "lekko nieszczęśliwych".</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Miał być australijski słodki sen...a okazało się?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJYtmpDVtM5mq9hHF9HumBuoGBqrmHq5Umuj0tRLwHC4fFqJuh2kZjxpdODp1RPOf24yegC8kri5eR51XSo-m_TQg1HBdb-UHxs9ZS4ofTf_tGP8bAcXD0cO6q157kYQSO24zjm4RS6co/s1600/IMG_4576.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJYtmpDVtM5mq9hHF9HumBuoGBqrmHq5Umuj0tRLwHC4fFqJuh2kZjxpdODp1RPOf24yegC8kri5eR51XSo-m_TQg1HBdb-UHxs9ZS4ofTf_tGP8bAcXD0cO6q157kYQSO24zjm4RS6co/s1600/IMG_4576.JPG" height="266" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Odżywka mieści się w 250ml buteleczce. Aplikator posiada zatrzask chroniący przed niechcianym wylaniem produktu. Odżywkę należy wydobyć poprzez naciskanie opakowania, buteleczka szybko się deformuje i wygina. Prosta i ładna szata graficzna.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzOnDXNY-6BrfYT8aFYNuHsY42LdwLXetz8jQm-SMJg4ZEX1rJXOe4YgT99rNlqgkFPk5q-hp0HRsWo0FJK9R-d5vSZVpZ68bs8aC5C0z8m4iNjzxdxEybe4ZdvGO_GxtqnfQIz-zGn6c/s1600/IMG_4577.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzOnDXNY-6BrfYT8aFYNuHsY42LdwLXetz8jQm-SMJg4ZEX1rJXOe4YgT99rNlqgkFPk5q-hp0HRsWo0FJK9R-d5vSZVpZ68bs8aC5C0z8m4iNjzxdxEybe4ZdvGO_GxtqnfQIz-zGn6c/s1600/IMG_4577.JPG" height="213" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Do konsystencji nie mam zarzutu, żelowy glutek świetnie nadaje się do nakładania i rozprowadzania po włosach. <b>Zapach</b> na pewno nie należy do tych naturalnych, jest dosyć intensywny, początkowo pachnie owocową gumą to żucia, po czasie robi się coraz mniej przyjemny dla nosa,<b> typowo chemiczny.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>Działanie: </b>Produkt nałożyłam na umyte i mokre włosy na ok.30 min. Podczas zmywania produktu odczułam że włosy są <b>śliskie i gładkie.</b> Odsączyłam nadmiar wody w koszulkę bawełnianą i pozostawiłam włosy do wyschnięcia. Przyznam, że nie takiego efektu na włosach się spodziewałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>Zamiast blasku i odżywienia, ujrzałam spuszone włosy na długości. Końcówki były suche i szorstkie.</b> Miałam problem z rozczesaniem włosów TT.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAUYA4cvDN7NrnhOoomIAKIHYADwMoLPVY3btC-TwPTrnFOpqEPg7cFtmIZPhvitRbD1JQgh0A0QUQ4_CXV1VRn0JRST80I1EcDmgFKjkyIRuGF7G1APhbE-gLQIAnI4apYdLW4CcHvA8/s1600/IMG_4574.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAUYA4cvDN7NrnhOoomIAKIHYADwMoLPVY3btC-TwPTrnFOpqEPg7cFtmIZPhvitRbD1JQgh0A0QUQ4_CXV1VRn0JRST80I1EcDmgFKjkyIRuGF7G1APhbE-gLQIAnI4apYdLW4CcHvA8/s1600/IMG_4574.JPG" height="266" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>Skład </b>: Aqua, Cetyl Alcohol, <span style="color: red;">Stearamidopropyl Dimetyhyloamine</span>, Stearyl Alcohol,<span style="color: red;"> Quaterinium-18</span>, <span style="color: red;">Benzyl Alcohol, </span>Cetaryl Alcohol, Hydroxypropyl Guar, Parfum, <span style="color: red;">Bis-Aminopropyl Dimethicone</span>, Olelyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Citric Acid, Polysorbate 60, EDTA, <span style="color: red;">Limonene</span>, <span style="color: red;">Magnesium Nitrate</span>,<span style="color: #274e13;"> Aloe barbadensis Leaf Juice</span>, <span style="color: #38761d;">Macadamia Seed Oil</span>, <span style="color: red;">Cl 19140,</span> <span style="color: red;">Methylchloroisothiazolimone</span>, Magnesium Chloride, <span style="color: red;">Methyliosothiazolinone</span>, Cl 17200, <span style="color: #274e13;">Ascorbic Acid</span>, Sodium Benzoate, Sodium Sulfite, Potassium Sorbate.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
W składzie znajdują się przede wszystkim związki filmotwórcze i konserwanty (wiele z nich to alergeny). W drugiej połowie składu znajdziemy olej z liści aloesu, a za nim olejek makadamia.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcfVDXKKEs_QVIqguib31rbrcJ95EfAFZQelExiPiPGFqa62m51eNb6Tvsia_bxCmWoU1moxqrgyXlQY2Y8jFdwsLv3Z2Kc8DFN6K-sbdu7ifxMX6EYzEvjiON4wbu-hhjMFsiI6u8NF0/s1600/IMG_4571.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcfVDXKKEs_QVIqguib31rbrcJ95EfAFZQelExiPiPGFqa62m51eNb6Tvsia_bxCmWoU1moxqrgyXlQY2Y8jFdwsLv3Z2Kc8DFN6K-sbdu7ifxMX6EYzEvjiON4wbu-hhjMFsiI6u8NF0/s1600/IMG_4571.JPG" height="400" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>Podsumowując :</b> Liczyłam na to, że będzie to fajny, silikonowy wygładzacz. Niestety, na moich włosach nie sprawdził się w ogóle. Nie nazwałabym go nawilżającym cudem, a raczej <b>cudem marketingu. </b>Jego cena jest zbyt wysoka, niewspółmierna do działania. Albo ten kosmetyk jest bublem, albo po prostu przestały mi służyć silikony. Czy to możliwe żeby poprzez pielęgnację zmniejszyła się porowatość włosa? Jeśli złe działanie kosmetyku na włosach to zasługa dobrej kondycji moich włosów to nawet mnie to cieszy, aczkolwiek żałuję wywalonej kasy i zastanawiam się co z nim teraz zrobić. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Czy używałyście tej odżywki? Jak sprawdziła się u Was? </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><br /></b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16268919687666809607noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3796216902662675426.post-34790340721684942602014-03-14T12:43:00.004-07:002014-03-14T14:33:50.786-07:00Moc tkwi w kiełkach! <div style="text-align: center;">
Na dworze pachnie wiosną i za trochę ponad miesiąc <b>Wielkanoc</b>. Sadzicie z tej okazji rzeżuchę? Tak swoją drogą, to nie wiem czy to "wiosenna" tradycja czy typowo wielkanocna. W każdym bądź razie zawsze rozplanowywałam wysiew tak, abym mogła na świątecznym stole postawić bujnie wyrośniętą rzeżuchę. Do niedawna robiłam to całkiem bezwiednie, bo tak - bo to symbol i tradycja. Bo mama tak robiła. Jednak od kiedy zgłębiłam się w temat kiełkujących nasionek i dowiedziałam się ile dobrodziejstw są nam w stanie zaoferować, przy małym nakładzie pracy - zakupiłam kiełkownicę i zostałam amatorem kiełków i zapalonym hodowcą :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFTgPftj3dEQwaMFDKpJ7ldKsBQFe5d_4qDE6dMTvCpmBRg7fIYs2DshQMbOgnjMERgU9Sy-G3Z6ZfJWv6VQaSpCtUyFWjX4eOejn-fQHrFB9gydYTRIfbUcx2XNT3vy7nFvOT9KfsUfA/s1600/kk3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFTgPftj3dEQwaMFDKpJ7ldKsBQFe5d_4qDE6dMTvCpmBRg7fIYs2DshQMbOgnjMERgU9Sy-G3Z6ZfJWv6VQaSpCtUyFWjX4eOejn-fQHrFB9gydYTRIfbUcx2XNT3vy7nFvOT9KfsUfA/s1600/kk3.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="color: #999999; font-size: x-small;"> kiełki lnu </span></b></div>
<div style="text-align: center;">
Nasionko, to forma przetrwalnikowa. Magazynowane są więc w nim <b>mikroelementy, białka i witaminy</b>. Spożywanie samych nasion na wiele się jednak nie zda, bo nasz organizm słabo przyswaja je w tej formie i zostają w większości wydalone przez organizm. Za to jeśli zapewnimy im odpowiednią temperaturę, słońce i wodę, kiełki zaczną rosnąć i uaktywnią się enzymy odpowiedzialne za rozkład białek i węglowodanów na substancje proste. Dzięki temu, spożywając kiełki dostarczamy organizmowi <b>składniki odżywcz</b>e w formie <b>przyswajalnej.</b></div>
<div style="text-align: center;">
Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów nasion, nadających się do kiełkowania. Wśród nich znajdują się np. wcześniej wspomniane kiełki <b>rzeżuchy</b> (witamina C,B i K), <b>lucerny</b> (fitoestrogeny, wit.A,B,E; żelazo, wapń), <b>rzodkiewki</b> (wit.C, PP, cynk, magnez, wapń), <b>słonecznika </b>(cynk,żelazo), <b>soczewicy</b> (kwas foliowy, wit. E, C, fosfor, cynk, miedź), <b>fasoli mung</b> (spora ilość białka, antyoksydanty), <b>kapusty</b> (przede wszystkim wit.C). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLSzYYQG0ecBpEydLJpFDQ_vwrbRDMgtTkeFuB7JpYUeQq5XM-NYrXMVdQNXHHNhwY1Tg120oOoLNnA9AHmsFKNr6HLD7tb7RZviQaTDHDDU7Lofp1BopGR542FW6lbieutErMMt0qjfA/s1600/siem1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLSzYYQG0ecBpEydLJpFDQ_vwrbRDMgtTkeFuB7JpYUeQq5XM-NYrXMVdQNXHHNhwY1Tg120oOoLNnA9AHmsFKNr6HLD7tb7RZviQaTDHDDU7Lofp1BopGR542FW6lbieutErMMt0qjfA/s1600/siem1.jpg" height="425" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Kiełki kupuję rzadko, ale w "hurtowej" ilości na allegro. Wychodzi taniej, a i wybór jest większy.</div>
<div style="text-align: center;">
Większość kiełków ma pikantny, ostry smak i świetnie nadaje się do urozmaicania sałatek. Można je również dodawać do kanapek. Da się je polubić nie tylko za bogactwo składników odżywczych, ale również ze względu na smak, choć nie wszystkie do smacznych należą. Świetnym przykładem są <b>kiełki lnu</b> - hoduję je i jem głównie ze względu na zawartość NNKT (nienasyconych kwasów tłuszczowych) - nie smakują najlepiej, ale wolę już jeść je w takiej formie, (ew. mocniej doprawić sałatkę), niż pić olej lniany, którego nie znoszę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjn4NdRrTLNAgkNjJcAUCqga5kiwWKmEN8AgBwDAtmt3KPTWOju4Z6bkq2XDmmZbZoea0nzUXmxKf5My9WWZ2Zs3iO7CSnGKrN8I4BjbmEe9O993XHASbhQPPHj8J3g-WSF1SPYCD4f780/s1600/siem2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjn4NdRrTLNAgkNjJcAUCqga5kiwWKmEN8AgBwDAtmt3KPTWOju4Z6bkq2XDmmZbZoea0nzUXmxKf5My9WWZ2Zs3iO7CSnGKrN8I4BjbmEe9O993XHASbhQPPHj8J3g-WSF1SPYCD4f780/s1600/siem2.JPG" height="425" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Kiełki warto hodować przede wszystkim w okresie jesienno-zimowym, kiedy dostęp do świeżych warzyw i owoców jest mocno ograniczony. Poprzez ich spożywanie dostarczamy organizmowi potrzebnych mu witamin i mikroelementów.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhPa9t1xVllM8t8tGCISLHk5CjDy9ZSmne7VxwQyeBatCMQIQeJhRgQLRS0Bu75EAfMfBH2ktPWyuYYjv2U4GQT9c6wQL8j6FP45htBzSumy51pH7EogFz0W4YKasNGUhe1ZskQmNQ0Ko/s1600/siem3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhPa9t1xVllM8t8tGCISLHk5CjDy9ZSmne7VxwQyeBatCMQIQeJhRgQLRS0Bu75EAfMfBH2ktPWyuYYjv2U4GQT9c6wQL8j6FP45htBzSumy51pH7EogFz0W4YKasNGUhe1ZskQmNQ0Ko/s1600/siem3.jpg" height="425" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Widziałam w kilku sklepach w sprzedaży nasiona już wykiełkowane i gotowe do spożycia, można w ten sposób zaoszczędzić odrobinę czasu, ale na dłuższą metę jest to interes nieopłacalny, ponieważ są duuużo droższe od ziaren.</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Jak hodować kiełki w domu? </b>Możliwości jest kilka : na ligninie, w woreczku, na sitku, albo w słoiku.</div>
<div style="text-align: center;">
Wygodnym rozwiązaniem jest kiełkownica - jest z reguły plastikowa, składa się z kilku pięter, na których wyżłobione są kanaliki dla nasionek oraz syfonów, które umożliwiają przepływ wody między pięterkami. I tak za jednym razem można sadzić kilka rodzajów roślinek. Nadmiar wody z przemycia nasionek, zbiera się na samym dole. Można go wykorzystać jako <b>wodę do podlewania kwiatków</b>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip1HY5k7p9H5z4-_qfFDW_0rmf8xI_wNYkMAvmhA1zqIGjmn3bYcSVimmE1QH-C6Y6xPYTIeMx9UEqGdS9RbjtxQTox6e6tccWDNIzL6usCckki2NU0ZKY-4Fky-klBgmz8h9KRZacu7k/s1600/siem5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip1HY5k7p9H5z4-_qfFDW_0rmf8xI_wNYkMAvmhA1zqIGjmn3bYcSVimmE1QH-C6Y6xPYTIeMx9UEqGdS9RbjtxQTox6e6tccWDNIzL6usCckki2NU0ZKY-4Fky-klBgmz8h9KRZacu7k/s1600/siem5.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Rozwinięcie kiełkom zajmuje ok.4-6 dni (w zależności od rodzaju). Kiełki należy raz/dwa razy dziennie podlewać wodą, dbać o dostęp do światła i kontrolować czy ziarenka przypadkiem nie zatkały syfonu (co często mi się zdarza).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOmANBeN525a3P5_Zhiw-4D3eErJj0loHCX9ESCaS3OO7KufoOjhyphenhyphenPs_KXP50xRHTA1ZlFgtMMvzLePAqFe35XyM160DAjqrUrmG9oin6ZT_5PA-Ct9xwenTKVyOBnJSs2eeBR-4fZeZE/s1600/kk5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOmANBeN525a3P5_Zhiw-4D3eErJj0loHCX9ESCaS3OO7KufoOjhyphenhyphenPs_KXP50xRHTA1ZlFgtMMvzLePAqFe35XyM160DAjqrUrmG9oin6ZT_5PA-Ct9xwenTKVyOBnJSs2eeBR-4fZeZE/s1600/kk5.jpg" height="266" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Uwaga! W przypadku niektórych gatunków np. rzodkiewki, zdarza się że podczas kiełkowania z nasionek wyrasta biały puszek. Nie należy mylić go z pleśnią. Są to naturalne włośniki. Kiedyś tego nie wiedziałam i wiele nasionek z tego powodu wyrzuciłam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Hodujecie kiełki? Kupujecie? A może macie jakieś ulubione kiełkowe smaki? </i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16268919687666809607noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3796216902662675426.post-22650905467693252542014-03-11T03:30:00.004-07:002014-03-14T12:44:58.518-07:00Recenzja : woda perfumowana Beyonce Heat Midnight - wspomnienie letniego wieczoru<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZmYYURNuBUZgS1YKxM1nxlE5il0dnYgcF42hyozZEA7bs8V_LfHjZ7ZqR7sW8KhO25TjWyn5KRuxVC0TgzWZkIBlhmTDjouVIIm_FvZFRcLc1yAhiZA-xuJGDTTpwsSZNDMVK9VbU6Zw/s1600/beyonce6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZmYYURNuBUZgS1YKxM1nxlE5il0dnYgcF42hyozZEA7bs8V_LfHjZ7ZqR7sW8KhO25TjWyn5KRuxVC0TgzWZkIBlhmTDjouVIIm_FvZFRcLc1yAhiZA-xuJGDTTpwsSZNDMVK9VbU6Zw/s1600/beyonce6.jpg" height="449" width="640" /></a></div>
<br />
Beyonce Heat Midnight to "skondensowane kwiaty", które dostałam na dzień kobiet od TŻa;)<br />
<br />
<i><span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px;">,,W 2012 roku Beyonce wydaje kolejne perfumy sygnowane swoim nazwiskiem. `<b>Midnight Heat</b>` jest bardziej zmysłowy niż poprzednie zapachy z serii `Heat`, emanuje pasją wyczuwalną w powietrzu i zawiera w sobie gorące emocje letniej nocy. W skład bukietu zapachu wchodzą: śliwka z Armenii oraz gwiezdny owoc (karambola). Orchidea, czarne tulipany oraz fioletowe piwonie, stopniowo zmieniają się w orientalną bazę ciepłego bursztynu, drzewa sandałowego i paczuli."</span></i><br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px;"><span style="color: #351c75;"><b>Nuty zapachowe:</b></span></span></div>
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px;"><span style="color: #8e7cc3;">nuta głowy</span>: śliwka, gwiezdny owoc (karambola)</span></div>
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px;">
</span><span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px;"></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px;"><span style="color: #741b47;">nuta serca</span>: orchidea, czarny tulipan, fioletowa piwonia</span></div>
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px;">
</span><span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px;"><div style="text-align: center;">
<span style="color: #a64d79;">nuta bazy</span>: bursztyn, drzewo sandałowe, paczula </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiz7yeVMWUAdiUePxYCJgPItu6CKw1CKl920_KmA-4nxtabMlWiaTb4VcqxcvaL-PZLUHCzuTQoL8ZHe__KisDuSLQR-lwOv5VtP-uFaKg4zilSEPhPX7hMMsAAaj4cnG6vgXwU47frnYE/s1600/beyonce4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiz7yeVMWUAdiUePxYCJgPItu6CKw1CKl920_KmA-4nxtabMlWiaTb4VcqxcvaL-PZLUHCzuTQoL8ZHe__KisDuSLQR-lwOv5VtP-uFaKg4zilSEPhPX7hMMsAAaj4cnG6vgXwU47frnYE/s1600/beyonce4.jpg" height="400" width="266" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Woda perfumowana mieści się w szklanej, fioletowej buteleczce o nieregularnym kształcie, zwężającym się ku ku górze. Prezentuje się dosyć ładnie na półce, pompka jest solidna, nie zacina się i dozuje optymalną ilość za jednym psiknięciem.</div>
<div style="text-align: left;">
Już sama szata graficzna opakowania (stonowane fiolety i odcienie granatu) sugeruje, że jest to wersja wieczorowa. Zapach nie należy z pewności do lekkich, w pierwszym momencie po aplikacji, w nozdrza uderza ogrom słodyczy, który po momencie przechodzi w kwaśną śliwkę. Gdy już na dobre zaadaptuje się na skórze, do głosu dochodzi bukiet kwiatowy czyli orchidea i piwonia. Zapach jest ciepły i zmysłowy. Moim zdaniem słodycz jest w odpowiedni sposób wyważona - początkowo sprawia wrażenie nachalnej, ale po pewnym czasie przechodzi na dalszy plan dzięki ciepłym akcentom bursztynu paczuli i drzewa sandałowego. Jako że jestem wielbicielką słodkich i ciężkich nut zapachowych, używam go na co dzień. Pomimo, że nuty zapachowe różnią się, fioletowa Beyonce jest dla mnie lżejszą alternatywą dla Lolity Lempickiej. Nie jest to może typowy letniak, ale wydaje się idealny na letnie, romantyczne wieczory. Niedawno opryskiwałam nadgarstek Beyonce w wersji Heat Rush, Rise oraz Pulse. Muszę przyznać, że Heat Midnight jest najbliższy mojemu sercu. Minusem zapachu jest jego słaba trwałość, dobrze wyczuwalny jest prze około 4-5h, później po zapachu pozostaje jedynie słodkie wspomnienie. </div>
</span><span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvz6FAwsoCik1gCrknu0lWd5Ix6hzb7dZ3r00SIEMIMdJesnmoRl2bUYcnEDXHZjkWUYPAKUsKhtjAoBkWVsXK3vm-oH7UsriTnoe7YwKYRSZrx2QaXtCUUyrHeQ33twSTME-pQ8_SA3Q/s1600/beyonce5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvz6FAwsoCik1gCrknu0lWd5Ix6hzb7dZ3r00SIEMIMdJesnmoRl2bUYcnEDXHZjkWUYPAKUsKhtjAoBkWVsXK3vm-oH7UsriTnoe7YwKYRSZrx2QaXtCUUyrHeQ33twSTME-pQ8_SA3Q/s1600/beyonce5.jpg" height="400" width="266" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<b>Ocena : 3,5/5</b></div>
</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16268919687666809607noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-3796216902662675426.post-11878680641789147692014-03-05T06:20:00.001-08:002014-03-14T12:45:25.532-07:00Woda różana + dlaczego warto tonizować cerę?Konieczność traktowania cery tonikiem, nie dla wszystkich wydaje się jeszcze oczywista. Powszechnie wiadomo, że przed pójściem spać należy wykonać dokładny demakijaż. Polega on najczęściej na zmyciu tuszu i podkładu płynem micelarnym i umyciu twarzy żelem. Kolejnym etapem powinno być tonizowanie cery. Jest to moment bardzo ważny dla jej ogólnej kondycji, więc powinien zagościć w repertuarze codziennej pielęgnacji na stałe.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #c27ba0;">Czym jest tonik?</span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Tonik aż w 90% składa się z wody. Oprócz niej w składzie znajdują się witaminy i sole mineralne. Dodatkowo producenci dodają czasem glicerynę i alantoinę (nawilżają, przywracają gładkość). Ale co najważniejsze - tonik posiada pH obojętne bądź lekko kwaśne. Naturalny odczyn naszej skóry to ok. 5. Hydrolaty same w sobie posiadają pH zbliżone do odczynu skóry.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP7FSnFKxc1FpZnI0sZkIRBgjTp_og7A95bChZWiJ3_KVYSiOmpwCX9pA0mKECRZO7nAamczz1VBICTW0ZI-JHdwkPTsoKQJckKdhfOCzqMxo8AEbngIX6xpeloo0hmw0m6mwSQmmW7HQ/s1600/dlaczegowarto.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP7FSnFKxc1FpZnI0sZkIRBgjTp_og7A95bChZWiJ3_KVYSiOmpwCX9pA0mKECRZO7nAamczz1VBICTW0ZI-JHdwkPTsoKQJckKdhfOCzqMxo8AEbngIX6xpeloo0hmw0m6mwSQmmW7HQ/s1600/dlaczegowarto.jpg" height="332" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #a64d79;">1) Przywraca odpowiednie pH skóry</span>. Odczyn skóry wzrasta gdy traktujemy ją środkami myjącymi, tj. żele, mydła. Tonik pozwala obniżyć pH, dzięki czemu równowaga skóry jest przywrócona. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #a64d79;">2)</span><span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><span style="color: #a64d79;"> Dzięki tonizowaniu przywrócone są funkcje obronne cery</span>. Cera o wyższym pH narażona jest w większym stopniu na zakażenia bakteryjne czy zasiedlenia przez patologiczne grzyby. Kwaśne pH to skutecznie uniemożliwia.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><span style="color: #a64d79;">3) Oczyszcza i orzeźwia cerę.</span> Tonik nałożony na twarz (szczególnie w upalne dni) z pewnością poprawia nasz komfort i powoduje przyjemne uczucie chłodu.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><span style="color: #a64d79;">4) Usuwa nadmiar tłuszczu i resztki makijażu. </span>Tonizowanie skóry to świetny pomysł na domycie tego, co zostało pominięte przy myciu żelem. Przemywając twarz tonikiem, często zdarza się że np. w okolicach uszu, blisko skroni, czy pod podbródkiem, znajduję na waciki ślady podkładu. Po użyciu toniku, gdy wacik jest biały, mam pewność, że moja cera jest czysta.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><span style="color: #a64d79;">5) Łagodzi podrażnienia. </span>Świetnie sprawdza się po wykonaniu peelingu, jeśli zawiera ekstrakty łagodzące (np. wyżej wspomniana alantoina) pozwala uniknąć podrażnień.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><span style="color: #a64d79;">6) Pobudza krążenie twarzy</span>. Może nie sam tonik, ale zabieg tonizowania. Używając tonika na waciku, masujemy przecież cerę, polepszając krążenie. Dzięki stymulacji krwi twarzy, cera jest napięta i ma świeży wygląd.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;">Ja używam na zmianę toniku z Lirene Dermoprogram to cery wrażliwej i alergicznej, <a href="http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=41716">o tego,</a> oraz hydrolatu różanego. Tonik z Lirene w moim przypadku sprawdza się, nie podrażnia, matuje. Jest bezzapachowy. </span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;">Jednakże dużo częściej używam <span style="color: #a64d79;"><b>hydrolatu* różanego.</b></span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><span style="color: #a64d79;"><br /></span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFnLwcTBQmQp9YqA8LoXs6QFJXZkycMkS9Mi0zwqsK7rVbXsNfsWwt3hMkX_gHOdp3bcurPVaV1bB1QDM_98h2zp9DdIWFuwvLt6HJhWeBQPBak3K3EeOLwC4lHIB7leTJZVw5hwOG2B0/s1600/roza.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFnLwcTBQmQp9YqA8LoXs6QFJXZkycMkS9Mi0zwqsK7rVbXsNfsWwt3hMkX_gHOdp3bcurPVaV1bB1QDM_98h2zp9DdIWFuwvLt6HJhWeBQPBak3K3EeOLwC4lHIB7leTJZVw5hwOG2B0/s1600/roza.jpg" height="400" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>*Hydrolaty</b>, czyli wody kwiatowe, powstają w procesie destylacji roślin z parą wodną. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #4c1130;"><b><i>Właściwości :</i></b> </span>Jest dobrym antyseptykiem o silnym działaniu bakteriobójczym i przeciwzapalnym. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Transparentny płyn o zapachu kwiatów róż - niektórzy nienawidzą tego zapachu i zarzucają mu że jest "babciny", inni go uwielbiają. Ja należę do tej drugiej grupy. Dla mnie pachnie po prostu jak prawdziwe róże.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #4c1130; font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><b><i><br /></i></b></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><i style="color: #4c1130; font-weight: bold;">Działanie: </i>Łagodzące, relaksujące i przeciwzapalne. Skóra po użyciu jest odświeżona i ściągnięta. Podobno działa przeciwzmarszczkowo. Przywraca naturalne pH skóry. Zmniejsza rozszerzone pory.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;">Gdy skończy mi się woda różana, z pewnością sięgnę po inne hydrolaty. Kusi mnie szałwiowy i melisowy.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
A na koniec wada hydrolatów - niestety <b>lubią uczulać</b>, dlatego przed użyciem, proponuję zrobić próbę uczuleniową.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Używacie toników, hydrolatów?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><br /></span></span></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16268919687666809607noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-3796216902662675426.post-87031249198140643882014-02-28T07:24:00.004-08:002014-02-28T07:52:51.580-08:00Balsam do ciała Balea Cocos & Sheanuss - ulubieniec zimowej pielęgnacji<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirA1d4eVe86GrEOC1IHp7SHMIAIwck9NaWyK_XqoobxH9x7NL1dVRoW3RDlmM42ydmahwDWS_4IkezIbNlE8rmhIJFkAw4yOqlUEJSCRteW4wWurfEn-OzxxiIluaQSmySkPnv_ZblWOE/s1600/balea2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirA1d4eVe86GrEOC1IHp7SHMIAIwck9NaWyK_XqoobxH9x7NL1dVRoW3RDlmM42ydmahwDWS_4IkezIbNlE8rmhIJFkAw4yOqlUEJSCRteW4wWurfEn-OzxxiIluaQSmySkPnv_ZblWOE/s1600/balea2.jpg" height="640" width="424" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #9fc5e8;">Witam Was, w ten cudowne, słoneczne piątkowe popołudnie. Bardzo pozytywnie nastraja mnie fakt, że zima odchodzi w zapomnienie, w końcu mamy plusowe temperatury i dni są coraz dłuższe. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Zima to okres, podczas którego szczególnie powinniśmy zadbać o naszą skórę. Minusowe temperatury negatywnie wpływają na jej kondycję. Dlaczego w okresie zimowym szczególnie jesteśmy narażeni na podrażnienia i pierzchnięcie skóry? Mechanizm jej działania wcale nie jest skomplikowany.<br />
Skóra broni się przed utratą ciepła,więc reaguje na zimno obkurczeniem naczyń krwionośnych. Kiedy z zimnego otoczenia, wejdziemy do ogrzewanego pomieszczenia, naczynia krwionośne ochoczo rozszerzają się, aby pobrać ciepło. Właśnie przez takie zmiany temperatury i działanie klimatyzacji, skóra jest szczególnie narażona na utratę wilgoci. Aby ochronić skórę, warto używać kosmetyków, które tworzą na skórze warstwę okluzyjną, która zabezpieczy przed utratą wody. Jeśli boicie się parafiny, szukajcie w składzie <b>olejów, wosków, mocznika, gliceryny i jej pochodnych, lanoliny czy wazeliny.</b><br />
<br />
Najczęściej używanym przeze mnie balsamem do ciała w okresie zimowym, był balsam <i style="font-weight: bold;"><span style="color: #3d85c6;">Balea Cocos & Sheanuss</span>. </i>Produkt jest wydajny (stosowałam go przez 2,5 miesiąca na zmianę z innym lotionem). Butelka ma pojemność<b> 400ml</b> i jest solidnie wykonana. Podczas używania, nie zepsuła się zatyczka, etykiety nie poodchodziły pod wpływem wilgoci.<br />
<div class="" style="clear: both; text-align: center;">
Balsam ma konsystencję gęstego mleczka, z tym że nie jest lejące, ani "tępe" jak w przypadku maseł, rzekłabym że rozsmarowuje się idealnie.</div>
<div class="" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGXCk8SEWRItvAxD6GO22XYJeZ8kN7Wrj7TPZjfIFAW5gH0I3Ir2TduMRWfehX4bGbnjJWxJZTzRH8a4XQHnpYrJqoqxMGCCGO5MPPJvyCmmiORg-2PH4frgI9g_vZMKNZO0UeD9eUqbs/s1600/balea4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGXCk8SEWRItvAxD6GO22XYJeZ8kN7Wrj7TPZjfIFAW5gH0I3Ir2TduMRWfehX4bGbnjJWxJZTzRH8a4XQHnpYrJqoqxMGCCGO5MPPJvyCmmiORg-2PH4frgI9g_vZMKNZO0UeD9eUqbs/s1600/balea4.jpg" height="425" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Nie wchłania się błyskawicznie po rozsmarowaniu. Trzeba troszeczkę poczekać, aż emulsja wsiąknie.<br />
Za to zapach! Ach ten zapach...słodka nuta kokosa, tylko trochę przypomina czysty olej kokosowy, jest wyraźny i apetyczny :) Lubię stosować kosmetyki pielęgnacyjne o słodkich nutach zapachowych, gdy na dworze jest nieprzyjemnie i mroźno. Kosmetyk pachnie podczas aplikacji, ale też długo po niej utrzymuje się na skórze. Uwielbiam to otulenie ciała słodką mgiełką. Balsam nawilżał, może nie jakoś ekstra-super-mocno, ale swoje zadanie spełniał. Nie miałam w tym roku problemów skórnych typu pękanie skóry w okolicach łokci czy kolan.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4q2ThvcLwyeAl2rCW0MXONMsz9bhJN2BWb-bD3ZMxJQLpSpNJtdsn_xptKnIIPB_65BEoOL85bYfmJyFfXcOKuet_smVWrIWSYuZ2DhXAxZ1j0-zZ6E_hkUx2xw8p-BKmcj8TqdxzZl8/s1600/balea3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4q2ThvcLwyeAl2rCW0MXONMsz9bhJN2BWb-bD3ZMxJQLpSpNJtdsn_xptKnIIPB_65BEoOL85bYfmJyFfXcOKuet_smVWrIWSYuZ2DhXAxZ1j0-zZ6E_hkUx2xw8p-BKmcj8TqdxzZl8/s1600/balea3.jpg" height="425" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
SKŁAD: <i>AQUA, <span style="color: #674ea7;">GLYCERIN</span>,<span style="color: #351c75;"> HELIANTHUS ANNUS HYBRID OIL</span>, <span style="color: #674ea7;">CETARYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, ETHYLHEXYL STEARATE, ISOPROPYL PALMITATE,</span><span style="color: #b4a7d6;"> </span><span style="color: #38761d;">BUTYROSPERMIUM PARKII BUTTER</span>, <span style="color: #674ea7;">PHENOXYETHANOL</span>, PARFUM, SODIUM CETARYL SULFATE, BENZYL ALCOHOL, CARBOMER, ALCOHOL, SODIUM HYDROXIDE, <span style="color: #bf9000;">COUMARIN,</span> ANISE ALCOHOL, <span style="color: #741b47;">COCOS NUCIFERA FRUIT EXTRACT.</span></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Na samym szczycie składu, zaraz po wodzie i glicerynie znajdziemy <span style="color: #073763;"><b>olej z nasion słonecznika</b></span> (producent nie wiedzieć czemu, nie informuje o jego obecności na opakowaniu). Olej wzmacnia, zmiękcza i nawilża skórę. Nie jest komodogenny! Zawiera fosofolipidy, witaminę E oraz karoten. Większość składników to <span style="color: #674ea7;">tłuste, gęste emolienty</span>, których zadaniem jest ochrona skóry przed utratą wilgoci. Sodium Cetaryl Sulfate to alkohol, który występuje naturalnie w woskach. Stabilizuje i nadaję odpowiednią konsystencję. W składzie znajdziemy <span style="color: #6aa84f;">nawilżające masło shea</span>, oprócz działania nawilżającego odżywia i chroni skórę ( zawiera nauralne filtry UV) oraz działa kojąco. Benzyl Alcohol to konserwant. Carbomer pełni rolę zagęszczacza i stabilizatora. Jakie było moje zaskoczenie, gdy w składzie ujrzałam coumarin, czyli <span style="color: #b45f06;">kumarynę </span>- jest to organiczny związek, który odpowiada za zapach świeżego siana :) To chyba ten składnik spowodował, że ten zapach tak bardzo przypadł mi to gustu. <span style="color: #741b47;">Olej kokosowy</span>, którego obietnica zapisana jest na opakowaniu na pierwszym miejscu, dużymi literami, jest o ironio, na ostatnim miejscu w składzie! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Cóż, trochę namieszane na opakowaniu (czy kwiat słonecznika mniej zachęcałby do zakupu niż kokos?) i w składzie (wiele dobra, ale też trochę zła ;)). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTGwFJ5-exLmvvS1pD3ahYmo7dJCtm0C6kHAvum4u1l396VDFSMoqdkJ30K_blGf49GD8FUF4UWjpiqojlofGrgn97kV5-QFryTExHgTlzQVpw8qcDsCHKEGNfcPJcrCKTRXHHYIKR2Rs/s1600/balea1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTGwFJ5-exLmvvS1pD3ahYmo7dJCtm0C6kHAvum4u1l396VDFSMoqdkJ30K_blGf49GD8FUF4UWjpiqojlofGrgn97kV5-QFryTExHgTlzQVpw8qcDsCHKEGNfcPJcrCKTRXHHYIKR2Rs/s1600/balea1.jpg" height="640" width="425" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="text-align: left;">Jednak mimo wszystko, produkt i jego zapach, pozostanie dla mnie miłym wspomnieniem minionej zimy.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16268919687666809607noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3796216902662675426.post-46533550242521046032014-02-21T02:15:00.003-08:002014-03-04T00:02:09.698-08:00Olejowy ulubieniec - olej z orzechów włoskich<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Mam włosy lekko kręcone, średnioporowate, ze skłonnością do przesuszania i puszenia.</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przygodę z olejowaniem zaczęłam mniej więcej rok temu. </span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wiadomo, że włos włosowy nie jest równy. W poszukiwaniach idealnego oleju można stracić wiele nerwów i pieniędzy. Na nic może się zdać również zdroworozsądkowe kierowanie się porowatością włosów i zawartością kwasów wielonienasyconych. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<span style="color: #073763; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><b>Moja olejowo-włosowa historia:</b></i></span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Początkowo olejowałam włosy <b>olejem kokosowym,</b> który w moim przypadku okazał się totalnym niewypałem - w małej ilości - niedociążał włosów i puszył je na potęgę. Natomiast gdy nakładałam większą ilość oleju - miałam problem z domyciem, co skutkowało przyklapem i przesuszeniem. Olej ten, jest raczej polecany dla włosów niskoporowatych i zdrowych, dlatego wcale nie dziwi mnie to, że nie zadziałał tak, jak powinien. Zużyłam go do smażenia. Następnie w ruch poszedł zachwalany i lubiany <b>olej lniany</b>. Również się nie sprawdził - na moich włosach tworzył smutne strąki. Olej lniany charakteryzuje się sporą zawartością kwasów omega-6 i omega-3, więc <i>teoretycznie </i>powinen moim włosom pasować. Naiwnie myślałam, że włosy po prostu potrzebują czasu, żeby się przyzwyczaić i z nim polubić, więc dałam mu szansę. I tak przez 2 miesiące stosowałam olej lniany - bezskutecznie, kłaki nadal się buntowały. Nie ukrywam, że trochę się do olejowania zraziłam. Zaczęłam już powoli tracić wiarę w dobroczynne działanie olejów na moje włosy. Przełom nastąpił, gdy przywiozłam z wakacji z Egiptu, <b>olejek Vatika.</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgVV7VRIYzG2p8nCPlNq2heTXH1Y55EbsXAdAm_7A6JoxZk_dFmnhvvGgU9UmJcXeyONm4yc7tMo05uCJ1kGGUcvovgKX3WT2QIKZqZxc77KisXddJxg-92HtJLqj-EXg9VhtthBAJ_Cw/s1600/vatika.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgVV7VRIYzG2p8nCPlNq2heTXH1Y55EbsXAdAm_7A6JoxZk_dFmnhvvGgU9UmJcXeyONm4yc7tMo05uCJ1kGGUcvovgKX3WT2QIKZqZxc77KisXddJxg-92HtJLqj-EXg9VhtthBAJ_Cw/s1600/vatika.jpg" height="400" width="266" /></a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jest to mieszanka wyciągu z kaktusa, oliwy z oliwek i ekstraktu z czarnego kminku.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niestety, nie jestem w stanie podać dokładnego składu, bo na etykiecie widnieją arabskie szlaczki.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ku mojej radości, zaobserwowałam że olejek sprzyja moim włosóm. Może spektaktularnych efektów po jego użyciu nie było, ale nie robił im takiej krzywdy jak poprzednicy, włosy były ładnie odbite od skalpu, błyczące i mniej puchate.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Idąc tym tropem, stwierdziłam że naolejuje włosy łatwo dostępną i często wykorzystywaną przeze mnie do celów kulinarnych - <b>oliwą z oliwek.</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Dzięki oliwie z oliwek pozbyłam się puchu, przesuszone końcówki prezentowały się o wiele lepiej. Olej dobrze się domywał. Wystarczyło że zemulgowałam go odżywką.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przez długi czas byłam wierna oliwkom, ale dwa miesiące temu zapragnęłam jakiejś odmiany i zaczęłam przeszukiwać blogosferę w celu odnalezienia potencjalnie dobrego oleju dla mnie.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W ten sposób natrafiłam na informacje o <b>oleju z orzechów włoskich</b>.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibMxICGpUqtDgSuy3K1-YT5bFEGmNn-hXbQYi33XnSuXRa3fhUm_8pwCm_dfDIhvU6fd_LujgbGGlECcXMN4dg8lKaSN_-9HOMPeiEUrgVWUmLMlf7Tkk8rbhe4B8hwO8cWXQktoJz7xU/s1600/IMG_4424.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibMxICGpUqtDgSuy3K1-YT5bFEGmNn-hXbQYi33XnSuXRa3fhUm_8pwCm_dfDIhvU6fd_LujgbGGlECcXMN4dg8lKaSN_-9HOMPeiEUrgVWUmLMlf7Tkk8rbhe4B8hwO8cWXQktoJz7xU/s1600/IMG_4424.JPG" height="265" width="400" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Olej ten jest wysoce bogaty w <b><span style="color: #274e13;">składniki odżywcze</span></b> ( źródło witaminy E, zawiera lecytynę, magnez i cynk) a do tego, co najistotniejsze dla włosów, <b><span style="color: #274e13;">zawiera w sobie kwasy omega-3 i omega-6 w idealnej proporcji (1:5).</span></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Olej ten, na daną chwilę, jest moim absolutnym ulubieńcem. Ma przyjemny, słodki, ale dosyć subtelny zapach. Moje włosy piją go jak szalone. Daje oczekiwany przeze mnie na włosach efekt, czyli : wygładza je i dociąża. Sprawia, że są sypkie i błyszczące. Nie powoduje przyklapu.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Skład kwasów tłuszczowych:</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- kwas palmitynowy - 10%</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- kwas stearynowy - 3,9 %</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- kwas oleinowy - 2,1%</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- <span style="color: #38761d;"><b>kwas linolowy 74 %</b></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- kwas alfa-linolenowy - 10%</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><a href="http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=49599"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">KWC</span></a></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Od niedawna stosuję go w parze z olejkiem rycynowym (w proporcji 1:4) w metodzie OCM. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Na razie nie jestem w stanie ocenić czy się sprawdza, ale pokładam w nim wielką nadzieję. Jest bogaty w <b><span style="color: #38761d;">kwas linolowy</span></b> (powinien sprawdzać się przy mojej cerze z niedoskonałościami), świetnie się wchłania i rozsmarowuje.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Polecam z czystym sercem osobom ze średnią/wysoką porowatością włosów. Za swoją butelkę (500ml), zapłaciłam nieco ponad 4 <span style="background-color: white; line-height: 19.200000762939453px;">€ w niemieckim Realu.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #333333; font-family: Open Sans, sans-serif;"><span style="background-color: white; line-height: 30.600000381469727px;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16268919687666809607noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3796216902662675426.post-5613826801958806582014-02-19T00:42:00.000-08:002014-02-19T00:44:24.392-08:00Parabeny - zło konieczne?<div style="text-align: center;">
Często na opakowaniach kosmetyków naturalnych, możemy ujrzeć hasła "Paraben free", "No paraben". Ale czym są tak naprawdę są substancje, których brakiem szczycą się producenci? Intuicja podpowiada, że musi być to jakiś <b>niepożądany, szkodliwy składnik. </b></div>
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjpGNLGKTEOyUHg_me3SS449ws7rFj0fzXaAOzxsV91Lk0RqOfgL0v5zmYV850fOdNpWczuZM20T7Pz1ZF3fBS_6t-Ugl1BEyDM4VwUdIm1hV-3fm0BUwfPtZnB0hyYtGE-8uQwoz1Wfk/s1600/pp-paraben.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjpGNLGKTEOyUHg_me3SS449ws7rFj0fzXaAOzxsV91Lk0RqOfgL0v5zmYV850fOdNpWczuZM20T7Pz1ZF3fBS_6t-Ugl1BEyDM4VwUdIm1hV-3fm0BUwfPtZnB0hyYtGE-8uQwoz1Wfk/s1600/pp-paraben.jpg" height="320" width="283" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Są to estry kwasy p-hydroksybenzoesowego. Paraben parabenowi nie równy, związki różnią się grupą alkilową - (metylo, etylo, propylo, butylo, heptylo i benzyloparaben); </i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b>Parabeny</b> to najczęściej i najgęściej pojawiające się w kosmetykach konserwanty. Konserwanty w kosmetykach są konieczne, jeśli chcemy cieszyć się produktem dłużej niż kilka miesięcy. Naturalne, organiczne składniki tj. woda, ekstrakty roślinne, witaminy, polisacharydy, aminokwasy są świetnym środowiskiem dla rozwoju mikroorganizmów tj. bakterie, grzyby czy pleśnie.<br />
<br />
Ostatnio wybuchła prawdziwa nagonka na parabeny, głównie z tego powodu, że oskarżano je o działanie kancerogenne. Pobrano kawałki tkanek nowotworowych od kobiet chorych na raka piersi. W każdej próbce wykryto obecność parabenów. Ich obecność w zmienionych tkankach, powiązano z faktem, że związki te, wykazują słabe działanie estrogenne i potrafią kumulować się w górnej części piersi.<br />
Jednak na dzień dzisiejszy, istnieją dane epidemiologiczne, które wykluczają jakiekolwiek powiązanie parabenów z rakiem piersi. W próbkach wykryto metyloparaben - paraben najmniej szkodliwy, wykazujący najmniejsze działanie estrogenne.<br />
Co ciekawe, organizm ludzki potrafi metabolizować parabeny, dzięki <b>esterazom</b>, obecnym w wątrobie i nerkach. Wchłanianie ich przez skórę nieuszkodzoną jest małoefektywne, a nawet jeśli już uda im się przez nią przeniknąć, to natychmiast poddawane są działaniu esteraz.<br />
<br />
Na złej fali parabenów, medialnych "antyparabenowych kampanii" wypromowało się wiele rodzajów kosmetyków naturalnych, które też nie pozostają bez wad : nie posiadają silnych filtrów przeciwsłonecznych, jedynie mineralne ; ich działanie jest powolne, naturalne konserwanty - olejki eteryczne, mają dosyć silny zapach i mogę powodować podrażnienia okolic oczu. Nie zapominajmy, że naturalne składniki mogą uczulać, a ich czas przydatności jest krótki.<br />
<br />
<br />
<br />
<b>Podsumowując : </b><br />
<div style="text-align: justify;">
Nie taki zły paraben jakim go malują, istnieją badania wskazujące na to, że parabeny mogą być przyczyną <b>alergii kontaktowych i dermatoz</b>, ale nie powinniśmy ulegać fali paniki. Według raportu Scientific Comittee of Consumer Safety oraz stanowiska Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego (dane na rok 2010) - parabeny stosowane w małych, dozwolnych ilościach (0,4%) nie wykazują działania kancerogennego, toksycznego, genotoksycznego czy teratogennego. Nie zaburzają również gospodarki hormonalnej. Jednak ze względu na możliwość powodowania alergii, unikałabym kupowana produktów/kosmetyków dla dzieci, zawierających parabeny. W Polsce stosowanie ich jest dozwolone i możemy znaleźć je w produktach dla najmłodszych.<br />
<br />
<div style="text-align: right;">
<i><span style="color: #9fc5e8;"><a href="http://laboratoria.net/pl/artykul/Je%C5%9Bli%20nie%20parabeny%20to%20co%3F%20O%20konserwantach%20w%20kosmetykach.%20Cz%C4%99%C5%9B%C4%87%20I;16715.html">źródło</a></span></i></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16268919687666809607noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3796216902662675426.post-432415138040461252014-02-10T03:32:00.001-08:002014-02-10T03:37:15.799-08:00Synergen Tagliches Waschpeeling Sensible Haut, Sweet Touch (różowa wersja) -<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJDJJScSpAkg1-vAVcIGIH4HjH6eAOduzvviXge-P66UMPvYgXCAaET-YIYbwuGPHR2gxDaEXYoWmh8f2tiBc_DWJJdpPzL4Wjb2kFfmIE9DIaCiIjmrSf6mFW7SJk4MgHGCaEEtB1zhU/s1600/syner.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJDJJScSpAkg1-vAVcIGIH4HjH6eAOduzvviXge-P66UMPvYgXCAaET-YIYbwuGPHR2gxDaEXYoWmh8f2tiBc_DWJJdpPzL4Wjb2kFfmIE9DIaCiIjmrSf6mFW7SJk4MgHGCaEEtB1zhU/s1600/syner.jpg" height="400" width="266" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Na pierwszy ogień chciałabym wziąć rosmannowski, żelowy peeling </div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: magenta;">Synergen Taglliches Waschpeeling sensible haut, sweet touch. (150ml)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Zapewnienia producenta : </div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: left;">Codzienne stosowanie pomaga delikatnie, lecz dokładnie usuwać obumarłe fragmenty naskórka. Zapobiega to zapychaniu się porów i powstawaniu zanieczyszczeń skóry. Formuła bez mydła, zawierająca ekstrakty z malin, marakui i oczaru koi skórę i jednocześnie zatrzymuje w niej wilgoć. Działanie mentolu wywołuje dodatkowy impuls świeżości. Perlisty, owocowy zapach pozwala ci rozpocząć dzień w dobrym humorze. Peeling oczyszcza skórę do głębi porów,poprawia strukturę skóry. Nie zawiera parabenów. Tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie. </span><br style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: left;" /><span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: left;">Codziennie rano i wieczorem nałożyć na mokrą twarz i delikatnie rozetrzeć. Omijać przy tym obszar wokół oczu. Następnie dokładnie zmyć. </span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Nimbus Roman No9 L', serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: left;"><br /></span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;">Peeling ma przyjemną, żelową konsystencję. Drobinki są malutkie, nie jest to na pewno typowy "zdzierak". Producent, zaleca używanie codziennie, rano i wieczorem. Ja używałam go codziennie wieczorem. Nie chciałam mimo wszystko ryzykować podrażnienia skóry.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;">Plusy:</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;">- malutkie, delikatne dla skóry drobinki,</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;">- po zmyciu produktu z twarzy, odczuwalne jest przyjemne ściągnięcie i uczucie odświeżenia (mentol w składzie)</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;">- dobrze oczyszcza skórę</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;">- radzi sobie z usuwaniem makijażu</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;">- nie podrażnia </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl5r64JULQENC5caEpuIFud-aN3Wk8thzXdksX5tmE5v60iL12nxUFQvCFHJ3BwEHdhud7t3IpJEl98WLCfpfqmJYsQ6iWXg9q1h1aoXBFU8omaEAjgKBYSmHkPde-vr6D9Fp_X1frNVk/s1600/synergen.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl5r64JULQENC5caEpuIFud-aN3Wk8thzXdksX5tmE5v60iL12nxUFQvCFHJ3BwEHdhud7t3IpJEl98WLCfpfqmJYsQ6iWXg9q1h1aoXBFU8omaEAjgKBYSmHkPde-vr6D9Fp_X1frNVk/s1600/synergen.jpg" height="281" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;">Minusy:</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Nimbus Roman No9 L, serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;">- ZAPACH - musiałam o nim wspomnieć w minusach, bo jest naprawdę dosyć specyficzny i z pewnością nie przypasuje każdemu. Ten "słodki dotyk" manifestowany na opakowaniu to z pewnością odniesienie do zapachu. Niestety, połączenie słodyczy i świeżości mentolu w tym produkcie, jest nieudane. Zapach jest bardzo chemiczny, momentami mdlący. Na szczęście, po zmyciu produktu z buzi, słodka woń ulatnia się.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
- Nie wydaje mi się, żeby wpływał jakoś znacznie na redukcję wyprysków. Buzia jaka była taka jest, problemy skórne przy stosowaniu produktu pojawiały się nadal. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
- Po użyciu peelingu, konieczne jest dodatkowe nawilżenie skóry.</div>
<div style="text-align: center;">
<i><b>SKŁAD:</b></i></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE92bCY1woncSVwW1cTz8FJerkOkdgV5uFlZhfD2cuwVVN3uEJG9Axhw_EmbxD0AIszxyQn4QfNlKwgHTqe_RYULNeL3u0POPqTQORJooQsxb3si7dIfmQ2FVsatGegdlIoXJ_w0pito0/s1600/synergen2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE92bCY1woncSVwW1cTz8FJerkOkdgV5uFlZhfD2cuwVVN3uEJG9Axhw_EmbxD0AIszxyQn4QfNlKwgHTqe_RYULNeL3u0POPqTQORJooQsxb3si7dIfmQ2FVsatGegdlIoXJ_w0pito0/s1600/synergen2.jpg" height="266" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
AQUA, <span style="color: #3d85c6;">GLYCERIN</span>, CARBOMER, COCAMIDOPROPYL, BETAINE, GLYCERYL OLEATE, <span style="color: #6fa8dc;">PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL</span>, POLYETHYLENE, <span style="color: #6fa8dc;">COCO-GLUCOSIDE,</span> DISODIUM COCOYL GLUTAMATE, <span style="color: #cc0000;">PHENOXYETANOL</span>, SODIUM HYDROXIDE, SODIUM CHLORIDE, PARFUM, <span style="color: red;">ALCOHOL</span>, <span style="color: #6fa8dc;">CITRIC ACID</span>, <span style="color: #6fa8dc;">HAMAMELIS VIRGINIANA LEAF WATER</span>, MENTHOL, <span style="color: red;">ISOPROPYL ALCOHOL</span>, MENTHYL LACTATE, <span style="color: #6fa8dc;">LIMONENE, PASSIFLORA INCARNATA FRUIT EXTRACT</span>, METHYLISOTHIAZOLINONE, <span style="color: #6fa8dc;">RUBUS IDAEUS FRUIT EXTRACT</span>, <span style="color: red;">CI 16035</span>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Analiza :</div>
<div style="text-align: left;">
Na samym szczycie składu gliceryna - ma działanie nawilżające, poprawia miękkości i elastyczność skóry. W wysokim stężeniu działa antyseptycznie. Carbomer - substancja żelująca, stabilizator. Na szczęście obeszło się bez agresywnych detergentów, zamiast SLS znajdziemy łagodny, środek myjący -Cocamidopropyl Betaine, Glyceryl Oleate to emolient, odpowiada za nawilżenie i utrzymanie wilgoci. Po humektantach, stabilizatorze, detergencie i emoliencie, znajdziemy olejek ze słodkich migdałów, który odpowiada za nawilżenie i wygładzenie skóry. Łagodzi też podrażnienia. Drobinki peelingu to polietylen -dosyć powszechnie stosowany w kosmetykach peelingujących jako ścierniwo. Polietylenowe kuleczki są delikatniejsze niż drobinki pochodzenia roślinnego, czy kryształki cukru/soli. Coco-glucoside to emulgator pochodzenia roślinnego. Wzmacnia pianę i usuwa zanieczyszczenia. Jest całkowicie bezpieczny - łagodny dla skóry, stabilny chemicznie i całkowicie biodegradowalny. Disodium Cocyl Glutamate to substancja myjąca. Fenoksyetanol jest konserwantem pochodzenia chemicznego (bakteriostatykiem). Uwaga! U osób z wrażliwą cerą może spowodować świąd, a nawet stan zapalny. Sodium hydroxide, to stary, dobrze nam znany, wodorotlenek sodu. Jego zadaniem jest utrzymanie odpowiedniego pH. Jego stężenie jest w tym przypadku tak małe, że możemy zapomnieć o żrących właściwościach ługu. W składzie znajdziemy również odrobinę NaCl, w tym przypadku pełni pewnie wspomagającą funkcję peelingującą. Na następnym miejscu w składzie jest substancja zapachowa, a po niej alkohol. Jego zadaniem jest rozpuszczanie składników, ale nawet mała ilość może przesuszyć skórę wrażliwców. Kolejnym składnikiem peelingu jest kwas cytrynowy - kwasy owocowe również mają działanie peelingujące. Zmniejsza szorstkość skóry, wyrównuje kolort i rozświetla ją. Dalej w składzie jest hydrolat oczarowy. Wg<a href="https://www.biochemiaurody.com/sklep/hydrolathamamelis.html"> biochemii urody </a>hydrolat działa ściągająco i antybakteryjnie. Łagodzi podrażenienia i regenerację skóry, zmniejsza zaczerwienienia i produkcję sebum. Można rzec, że jest wręcz stoworzony dla cery trądzikowej i problematycznej. Menthol działa tak jak powinien, świeżość mięty przy użytkowaniu jest wyczuwalna. Alkohol Izopropylowy to rozpuszczalnik i konserwant. Jak to alkohol, ma również działanie odkażające i nie dopuszcza do rozwoju grzybów i bakterii. Jednakże nawet jego niski stężenie może przesuszać cerę osób wrażliwych. Menthyl lactate to składnik zapachowy. Limonen odpowiada za cytrynową nutę zapachową. Po ekstraktach zapachowy, na samym końcu, znajdziemy jeszcze owocowe ekstrakty : z owocu passiflory i maliny. Aczkolwiek ich stężenie jest tak małe, daleko po substancjach zapachowych, że wątpię aby ich udział w dobroczynnym działaniu peelingu był znaczący. Pomiędzy dwoma owocowymi ekstraktami w składzie znajduje się <span style="background-color: #f7f7f7; font-family: georgia; font-size: 14px;">Methylisothiazolinone- konserwant. Na dzień dzisiejszy nie ma badań potwierdzających jego szkodliwe działanie w małych stężeniach. </span><span style="text-align: center;">CI 16035 to ciemnoczerwony barwnik, tzw. czerwień Allura. Jest to produkt syntezy chemicznej. Może wywoływać alergię.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Podsumowując:</div>
<div style="text-align: left;">
Kosmetyk nie posiadający w składzie parabenów, musi zawierać jakieś inne środki konserwujące - w tym wypadku jest fenoksyetanol i alkohol izoproplowy, które mogą powodować alergię, świąd i wysypki.</div>
<div style="text-align: left;">
W składzie jest alkohol, który może wysuszać, ale nie brak dla niego przeciwwagi w postaci emolientów i humektantów. Myślę, że kosmetyk w tej cenie (8zł) jest warty wypróbowania. Oczywiście, jeśli dziwaczny zapach nie stanowi dla was dużego dyskomfortu. <b>Ten kosmetyk, to takie coś pomiędzy żelem, a peelingiem. </b>Nie oczekiwałabym porządnego złuszczenia martwego naskórka. To żel myjący z bonusowym, delikatnym działaniem peelingującym.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16268919687666809607noreply@blogger.com0